Miał być post tydzień temu ale jakoś nie wyszło.
Stwierdziłam że nie chcę powielać tematu innych blogów.
Wiec jest dziś czyli cztery dni po finale :)
W- wielka
O- orkiestra
Ś- świątecznej
P - pomocy
O- orkiestra
Ś- świątecznej
P - pomocy
WOŚP
Czym dla was jest ?
Czym dla was jest ?
Dla mnie czymś wielkim .
Zawsze jak o tym się mówi to mnie za serce chwyta .
My matki na pewno pozytywnie patrzymy na to wielkie przedsięwzięcie. Jak urodziłam Tosie i widziałam czerwone serducho w szpitalu od razu miło się zrobiło. Choć Tosia nie potrzebowała specjalistycznego sprzętu ale zbadanie słuchu tej małej istotce to dzięki aparaturze który dała fundacja.
Ja nie jestem w fundacji nigdy nie chodziłam z puszka ale co roku moja symboliczną złotówka trafiała tam. Chociaż z fundacja jestem mogę powiedzieć blisko . Byłam raz na tej pięknej imprezie jaka jest finał w samym sercu tej imprezy w studio . To nie da się opisać jakie ciepło płynie z tych osób, jaka chęć jest pomagania innym tak po prostu. Znam wiele ludzi którzy pracują w fundacji ,którzy są tam też w wolontariacie. I są to w porządku osoby z głową na swoim miejscu .Jedna z takich osób jest mój mąż Kuba z którym żyje już dziesięć lat. Tak samo w fundacji jest mój brat. Obydwoje jeżdżą na Woodstock i nie są jakimś marginesem. Bardzo mnie wkurza to jak ludzie odrzucają błotem fundacje, Jurka czy ludzi którzy tam pomagają. Z tego co zauważyłam to są ludzie którzy widzą tylko swój czubek nosa , ludzie którzy nie mają dzieci , ludzie którzy nie widzą piękna . Wierzę w to że prędzej czy później pobudza się z tego dziwnego snu .
Zawsze jak o tym się mówi to mnie za serce chwyta .
My matki na pewno pozytywnie patrzymy na to wielkie przedsięwzięcie. Jak urodziłam Tosie i widziałam czerwone serducho w szpitalu od razu miło się zrobiło. Choć Tosia nie potrzebowała specjalistycznego sprzętu ale zbadanie słuchu tej małej istotce to dzięki aparaturze który dała fundacja.
Ja nie jestem w fundacji nigdy nie chodziłam z puszka ale co roku moja symboliczną złotówka trafiała tam. Chociaż z fundacja jestem mogę powiedzieć blisko . Byłam raz na tej pięknej imprezie jaka jest finał w samym sercu tej imprezy w studio . To nie da się opisać jakie ciepło płynie z tych osób, jaka chęć jest pomagania innym tak po prostu. Znam wiele ludzi którzy pracują w fundacji ,którzy są tam też w wolontariacie. I są to w porządku osoby z głową na swoim miejscu .Jedna z takich osób jest mój mąż Kuba z którym żyje już dziesięć lat. Tak samo w fundacji jest mój brat. Obydwoje jeżdżą na Woodstock i nie są jakimś marginesem. Bardzo mnie wkurza to jak ludzie odrzucają błotem fundacje, Jurka czy ludzi którzy tam pomagają. Z tego co zauważyłam to są ludzie którzy widzą tylko swój czubek nosa , ludzie którzy nie mają dzieci , ludzie którzy nie widzą piękna . Wierzę w to że prędzej czy później pobudza się z tego dziwnego snu .
I 12 stycznia 2014 poraź kolejny czyli po raz 22 odbył się finał po raz kolejny wyszli ludzie z paszkami i zbierali na dobry cel. Na sprzed który się przyda każdemu prędzej czy później .
Hasłem finału było NA RATUNEK pieniądze były zbierane na zakup specjalistycznego sprzętu dla dziecięcej medycyny ratunkowej i godnej opieki medycznej seniorów .
Znów było pięknie w studiu znów pełno ludzi dorzuciło się do tej pięknej inicjatywySzkoda tylko ze teraz po finale jest taka wielka nagonka na to wszystko Mam nadzieje że Jurek się nie poda i nie da się tym wszystkim dziwnym lodżią i dalej będzie walczył.
Więcej można przeczyta tu jak i na blogu Jurka o tu
A o Woodstocku napiszemy innym razem Napiszemy wtedy kiedy tatuś - Kuba będzie pakować swój plecak na tą imprezę A może ja zapakuje siebie i dzieci ??:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz